Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pią 12:01, 28 Wrz 2018    Temat postu: 32

-Nie odda ci jej i dobrze o tym wiesz! - ciagnal Smolipaluch. - Ona jest tylko przyneta. A kiedy polkniesz przynete, oboje bedziecie wiezniami Capricorna - prawdopodobnie do konca zycia. 324

-Ja chcialam wezwac policje! - wtracila Elinor. - Ale Mor-timer byl przeciw.

-Mial racje! Capricorn wywiozlby Meggie w gory i nigdy wiecej byscie jej nie zobaczyli. Czarodziejski Jezyk spojrzal na gory, ktorych ciemne sylwety rysowaly sie za wzgorzami na tle nieba.

-Poczekaj, az przyniose ksiazke! - powiedzial Smolipaluch. - Dzisiaj w nocy znow zakradne sie do wioski! Nie dam rady uwolnic twojej corki, tak jak ostatnim razem, bo Capricorn po-troil straze, a caly teren oswietlony jest lepiej od witryny jubilera. Ale moze uda mi sie dowiedziec, gdzie ja trzymaja. Zrobisz z ta informacja, co bedziesz chcial. A za fatyge sprobujesz jeszcze raz odeslac mnie do mojego swiata. Co ty na to?

Smolipaluch uwazal, ze to uczciwa propozycja, ale Czarodziejski Jezyk zastanowil sie przez chwile, po czym potrzasnal glowa.

-Nie! - rzekl. - Przykro mi, ale nie moge czekac. Meggie na pewno zastanawia sie, gdzie ja sie tak

dlugo podziewam. Potrzebuje mnie.

Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin